Rok hamowania – grzmi tytuł okładkowy listopadowego wydania „Gazety Bankowej”. Za nami rok rządów Donalda Tuska, czas więc na podsumowanie działań i zaniechań rządu Koalicji. Powódź na Dolnym Śląsku, zamieszanie wokół CPK i dużych inwestycji z udziałem państwa pokazały, jak niebezpieczne może być jednostronne zerwanie naturalnej kontynuacji najważniejszych projektów poprzednich rządów.
Centralny Port Komunikacyjny i komplementarny projekt kolejowy, który miał zapewnić sprawny dostęp do lotniska hubowego z całej Polski będzie mocno ograniczony. Projekt budowy trzech elektrowni jądrowych w Polsce dziś dotyczy jednej, też mocno opóźnionej inwestycji. Z tzw. małego atomu, czyli budowy reaktorów SMR, zarówno KGHM, jak i Orlen wycofały się rakiem. Polskie porty nad Bałtykiem muszą radzić sobie z tym co mają, a inwestycje na Odrze skutecznie powstrzymują ekologiczne bojówki. O inwestycyjnym hamowaniu Polski, które kosztować będzie utratę rozwojowego impetu i zagraża ostatecznie bezpieczeństwu Polski, dziennikarze „Bankowej” rozmawiają z ministrami rządów Zjednoczonej Prawicy: Jadwigą Emilewicz, Marcinem Horałą i Markiem Gróbarczykiem.
Wystarczyło skorzystać z gotowych rozwiązań
Po prawie roku urzędowania obecny gabinet ma kłopoty z realizacją nie tylko 100 obietnic, lecz również umowy koalicyjnej. Znalezienie konsensusu w ramach koalicji jest bardzo trudne. Zamiast realizacji zapisów umowy mamy do czynienia z wypełnianiem jednej z obietnic wyborczych, jaką było rozliczanie naszego obozu”
— mówi Jadwiga Emilewicz, wicepremier w rządzie Mateusza Morawieckiego, była minister rozwoju, współautorka Tarczy Finansowej i Antykryzysowej („Polska najwyraźniej zaciągnęła ręczny hamulec”).
W związku z tym, że wszystko, co robiliśmy, było – według obecnego rządu – złe, towarzyszy mu duży strach przed skorzystaniem z naszych rozwiązań, które leżą na stole. A to przecież dorobek administracyjny, który zostawiliśmy następcom, by służył wszystkim Polakom.
Inwestycją budzącą najwięcej emocji w ostatnim roku jest budowa Centralnego Postu Komunikacyjnego. Jednak wiele innych projektów uznanych za „megalomanię PiS” zostało zarzuconych lub trafiło do ministerialnych szuflad.
Czkawka na drodze do sukcesu
To nie jest obalanie państwa PiS, ale obalanie państwa polskiego, po prostu. Właściwie nie ma obszaru inwestycyjnego, w którym byłaby taka prosta, szybka kontynuacja: zmieniamy woźnicę czy maszynistę, a wóz czy pociąg po prostu jadą dalej. CPK to dobry przykład. Najpierw była deklaracja całkowitego skasowania, potem trochę popuszczono. Ale nawet w takich obszarach, gdzie deklaratywnie od początku rząd zapowiadał kontynuację, czyli np. budowa elektrowni atomowych, już wiemy, że będą opóźnienia
— mówi Marcin Horała, poseł, były wiceminister w resorcie funduszy i polityki regionalnej, były pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego („Gdyby inwestycje wziąć tak naprawdę na serio…”).
Nie popadałbym jednak w jakieś straszne czarnowidztwo, nic straconego i już nie z takich opałów wychodziliśmy, tylko oczywiście jak najszybciej, w jak najkrótszej perspektywie trzeba wrócić do tego frontu inwestycyjnego, do tego myślenia w kategoriach polskiego interesu narodowego, polskiego biznesu, korzyści dla rodzimej gospodarki. Polska jeszcze wróci do gry i jeszcze wielkie sukcesy przed nami. Jestem przekonany, że ten czas – to, co teraz obserwujemy – będzie rozpatrywany jako potknięcie, czkawka na drodze do sukcesu gospodarczego
— uspokaja poseł.
Markowanie działań
Powódź na Dolnym Śląsku pokazała, czym grożą zaniedbania, brak naturalnej kontynuacji kadrowej w kluczowych instytucjach publicznych i „zielony” pęd nowego rządu. Mówi o tym na łamach „Bankowej” poseł Marek Gróbarczyk, były minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, były wiceminister infrastruktury, były pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodą oraz inwestycji w gospodarce morskiej i wodnej („Nie ma żadnej pewności, że inwestycje zostaną wykonane”).
Uważam, że niestety nie ma żadnej pewności, iż po tym kataklizmie inwestycje rzeczywiście zostaną wykonane. Natomiast jestem pewien, że sam Donald Tusk będzie przekonywał nas, czyli społeczeństwo, że „praca wre”, choć wykonane zostanie tylko minimum tego, co powinno być zrobione. Obawiam się, że skończy się na opracowaniu strategii, na raportach, konsultacjach i opiniach, i w ten sposób Koalicja Obywatelska dotrwa do kolejnych wyborów
— mówi Gróbarczyk.
Stopy procentowe w dół?
Listopadowe wydanie „Gazety Bankowej” otwiera obszerny wywiad z Iwoną Dudą, członkiem Rady Polityki Pieniężnej, byłą prezes PKO Banku Polskiego i Alior Banku, która pytana o utrzymywane w Polsce wysokie stopy procentowe odpowiada, że „przed nami dłuższy okres z podwyższoną inflacją. Trudno oczekiwać, aby w takiej sytuacji Rada Polityki Pieniężnej podejmowała decyzje o obniżkach stop procentowych.
Rada Polityki Pieniężnej wprost komunikowała, że wzrosty inflacji powrócą wraz z przywróceniem 5-procentowej stawki VAT na żywość i wycofaniem się rządu z części działań osłonowych dotyczących cen energii czy gazu. I to się sprawdziło. Od lipca mamy znowu wzrost inflacji, a ostatni wrześniowy odczyt wskaźnika CPI odnotował poziom 4,9 proc.
— wyjaśnia Iwona Duda.
Wydaje mi się, że Rada Polityki Pieniężnej wysyła dość czytelne sygnały. Istotna będzie marcowa projekcja inflacyjna, ponieważ ujmie skutki podwyżek z początku roku, przede wszystkim cen energii. Będziemy mogli oszacować ich wpływ na dalszy przebieg procesów inflacyjnych. I pewnie wtedy będziemy dyskutować, kiedy obniżki mogłyby się rozpocząć. Pojawiają się rożne głosy: może być to drugi kwartał, może druga połowa 2025 r. Żeby podjąć taką decyzję – w mojej ocenie – musielibyśmy mieć przekonanie, że inflacja będzie spadała i że będzie to trwały spadek.
Czekamy na Komisję Europejską
W wydaniu także możliwe scenariusze wyboru nowych komisarzy UE. Procedura konstruowania nowej Komisji Europejskiej miała się zakończyć już w październiku, ale teraz mówi się raczej o grudniu lub nawet o początku przyszłego roku. Szanse kandydatów opisuje Stanisław Koczot, relacjonując przebieg przesłuchań przed Komisją Prawną (JURI) Parlamentu Europejskiego, która weryfikowała ich pod względem ewentualnych konfliktów interesów.
Listopadowa „Bankowa” publikuje również pełny tekst przemowy tegorocznego laureata Medalu Odwaga i Wiarygodność, prof. Davida Engelsa. Warta uwagi jest też ciekawa analiza możliwości bojowych samolotów F35A, które trafią do Polskich Sił Powietrznych, a także analiza dotycząca zagrożenia związanego z kwestionowaniem zasadności stosowania wskaźnika WIBOR. „Banki na razie zachowują spokój, ale gdyby sprawy potoczyły się nie po ich myśli, sytuacja stanie się poważna. TSUE wziął pod lupę WIBOR i tak naprawdę nie wiadomo, jaką decyzję podejmie. Jeżeli podważy wskaźnik, w polskim sektorze bankowym rozpęta się piekło” – pisze Stanisław Koczot.
„Gazeta Bankowa” dostępna w sprzedaży już od 31 października, także w aplikacji GB na Google Play i AppStore. Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce to aktualne wydarzenia ze świata gospodarki i finansów w kraju i na świecie, ludzie i firmy, inwestycje i świat technologii, historia polskiej gospodarki. Nowy numer miesięcznika „Gazeta Bankowa” dostępny, także w formie e–wydania. Szczegóły na https://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/711574-gb-pyta-o-inwestycje-i-utrate-impetu-rozwojowego-polski