„Sytuacja fiskalna Polski staje się trudniejsza, ale nadal mieści się w ramach obecnego ratingu na poziomie ‘A2’” - poinformował PAP Biznes główny analityk agencji ratingowej Moody’s na Polskę, Steffen Dyck. Zdaniem agencji, perspektywy szybszej konsolidacji fiskalnej w kraju są stosunkowo ograniczone.
Ogólny obraz sytuacji fiskalnej staje się trudniejszy, ale nadal mieści się w granicach tego, co jest odpowiednie dla ratingu „A2”. Widzimy kontynuację siły gospodarczej, potencjalną poprawę instytucjonalną i governance, co razem implikuje szeroką stabilność ratingu
— powiedział Dyck wywiadzie udzielonym PAP Biznes w piątek 13 września.
Deficyt budżetowy
Nie sądzimy, by obecny rząd zaryzykował utrzymanie deficytu na obecnym poziomie. Następne wybory powszechne odbędą się w 2027 r., więc zawsze istnieje ryzyko, że przed wyborami dążenie do konsolidacji może być mniejsze. Ogólnie rzecz biorąc, naszym podstawowym założeniem jest to, że ten rząd chce rozpocząć konsolidację. Uważamy, że bilans ryzyka jest jest obecnie wyrównany, ale widzimy pewne ryzyko w dół. Perspektywy szybszej konsolidacji są stosunkowo ograniczone
— dodał.
Najbliższy piątek 20 września Moody’s wyznaczyła jako datę potencjalnego przeglądu ratingu Polski. Został on potwierdzony przez agencję w marcu na poziomie „A2” z perspektywą stabilną.
Zdaniem agencji, głównym zagrożeniem dla ścieżki konsolidacji fiskalnej w Polsce byłby szok gospodarczy, który zepchnąłby gospodarkę na ścieżkę niskiego wzrostu, ale tego na razie nie widać.
Odnotowujemy, że Polska jest mniej dotknięta problemami gospodarczymi Niemiec - z pewnością są inne kraje w regionie, które są bardziej narażone niż Polska z perspektywy łańcuchów dostaw
— powiedział Dyck.
Presja fiskalna
Analityk Moody’s zwraca uwagę na strukturalny charakter presji fiskalnej w związku z wydatkami socjalnymi i na obronność.
W Polsce wyraźnie widać, że obecny rząd już w ubiegłym roku zaczął luzować politykę fiskalną. Częściowo było to oczywiście spowodowane wyborami, ponieważ poprzedni rząd uwzględnił w budżecie szereg pozycji, które były postrzegane jako przedwyborcze wsparcie. Obecny rząd wdrożył również rozwiązania, które prowadzą do strukturalnie wyższych wydatków, takich jak kolejne świadczenia socjalne, ale co ważniejsze, istnieje silne zobowiązanie do zwiększenia wydatków na obronę z już wysokich poziomów. Jest to oczywiście cecha strukturalna, która nie będzie łatwa do odwrócenia
— powiedział Dyck.
Moody’s prognozuje, że deficyt sektora gg Polski w bieżącym roku ukształtuje się znacznie powyżej 5 proc. PKB, a w 2025 r. będzie nieco niższy, bliżej 5 proc., ale nadal powyżej tego poziomu.
Zdaniem Dycka, nie będzie to wynikać z konsolidacji fiskalnej, ale raczej z oczekiwanego stosunkowo wysokiego nominalnego wzrostu PKB, który pomoże stronie dochodowej budżetu.
Po stronie wydatków spodziewamy się w 2025 r. dalszego wzrostu - o nieco ponad 7 proc. rdr. To niższa dynamika niż w ubiegłym roku, ale nadal nie nazwalibyśmy tego zacieśnieniem fiskalnym
— dodał.
W projekcie budżetu państwa na 2025 r. MF założył deficyt sektora na poziomie 5,5 proc. PKB, przy zrewidowanym szacunku na bieżący rok 5,7 proc.
Według projektu, deficyt budżetu w 2025 r. wyniesie 289 mld zł, a potrzeby pożyczkowe netto budżetu znajdą się na poziomie 366,8 mld zł. Kwoty te uwzględniają spłatę długu PFR na poziomie 34,7 mld zł oraz Funduszu Covid-19 na poziomie 28,5 mld zł.
Procedura nadmiernego deficytu
W związku z objęciem Polski przez Komisję Europejską procedurą nadmiernego deficytu (EDP), Moody’s przewiduje, że rząd wejdzie na ścieżkę stopniowej konsolidacji fiskalnej, która obniży deficyt sektora do ok. 3 proc. PKB, ale nie stanie się to w ciągu 2-3 lat, tylko raczej w 5 lat.
Oczekujemy, że do końca lat dwudziestych deficyt zbliży się do 3 proc. PKB
— dodał.
Minister Finansów Andrzej Domański zasygnalizował we wrześniu, że skłaniałby się ku 4-letniej ścieżce konsolidacji w zw. z EDP.
Dopytywany o perspektywy strony dochodowej przyszłorocznego budżetu według dostępnego projektu, Dyck wskazał, że wiele będzie zależeć od perspektyw wzrostu gospodarczego w Polsce.
Jesteśmy dość optymistyczni, że Polska zdoła osiągnąć realny wzrost PKB ok. 3,2 proc. w ciągu najbliższych 5 lat. Inflacja spada, ale - według naszych szacunków - nadal będzie wynosić średnio około 3 proc. w najbliższych 5 latach, więc nominalny wzrost PKB wyniesie około 6 proc.
— powiedział Dyck.
Powinno to najbardziej pomóc od strony wpływów z podatków pośrednich przy założeniu, że rynek pracy pozostanie solidny, co również wsparłoby dochody z podatków bezpośrednich, takich jak PIT. Szerzej zakrojona dobra koniunktura powinna również przełożyć się na dalszy napływ CIT. Jeśli rządowi uda się zaabsorbować fundusze unijne w ramach KPO do 2026 r., powinno to również stanowić pewne wsparcie dla dochodów rządu, ponieważ pomoże to w refinansowaniu niektórych projektów, które zostały już sfinansowane przez sam rząd
— dodał.
Moody’s nie widzi żadnych napięć w możliwościach finansowania się przez polski rząd.
Z naszej perspektywy Polska jest również atrakcyjnym rynkiem dla inwestorów zagranicznych, będąc największym rynkiem obligacji w regionie, ma ugruntowaną historię samofinansowania, dostępne są również źródła krajowe. Nie widzimy więc żadnych napięć w dostępie rządu do finansowania, co znajduje odzwierciedlenie w naszej ocenie ryzyka płynności rządu, które jest już stosunkowo solidne na poziomie AA, a jest to jeden z najwyższych ratingów płynności
— powiedział analityk Moody’s.
„To wyraźnie sprawa polityczna”
Agencja obserwuje postępowanie ws. wstępnego wniosku o postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu w kontekście niezależności banku centralnego.
Zauważamy również, że EBC wyraził obawy dotyczące potencjalnego wpływu tej sprawy na niezależność banku centralnego. Widzimy, że jest to również wyraźnie sprawa polityczna i rodzaj walki politycznej między różnymi obozami. Nadal uważamy, że NBP jako instytucja, poza wydarzeniami związanymi z niektórymi osobami, jest silny i podzielaliśmy ten pogląd również za kadencji poprzedniego rządu. Ogólne ramy polityki pieniężnej wspierają siłę instytucji w Polsce. Ale oczywiście, gdybyśmy zaobserwowali lub spodziewali się pogorszenia w przyszłości, mogłoby to potencjalnie wpłynąć na naszą ocenę ogólnej siły instytucjonalnej kraju
— dodał Dyck.
Spośród trzech największych agencji ratingowych wiarygodność kredytową Polski najwyżej ocenia Moody’s - na poziomie „A2”. Rating Polski według Fitch i S&P to „A-„, jeden poziom niżej niż Moody’s. Perspektywy wszystkich ocen są stabilne.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/PAP Biznes
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/706628-wniosek-o-ts-dla-prezesa-nbp-analityk-to-sprawa-polityczna