Do niekontrolowanego przelania wody tamy przy elektrowni Lubachów doszło po dopływie wody niemożliwym do kontroli - przekazało PAP biuro prasowe Tauronu. Efekty przelania były odczuwalne na zbiorniku Mietków po kilkunastu godzinach, w poniedziałek - dodało. Michał Moskal, poseł PiS oczekuje od kierownictwa MAP wyciagnięcia konsekwencji kadrowych w tej sprawie.
Na posiedzeniu sztabu kryzysowego w związku z sytuacją powodziową, z udziałem m.in. premiera Donalda Tuska, wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza i szef MSWiA Tomasza Siemoniaka, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Joanna Kopczyńska wspomniała o nagłym zrzucie wody, wcześniej nieprognozowanym, ze zbiornika, którego administratorem jest elektrownia wodna Lubachów, należąca do spółki Tauron.
Nie zostaliśmy jako Wody Polskie poinformowani o tym zrzucie. I ta woda idzie na Marszowice. Zadziałaliśmy wczoraj wieczorem. Ponad 100 żołnierzy pojechało układać worki na wałach. (…) Układanie worków jest utrudnione. Nie wiadomo, czy nie będzie potrzebna ewakuacja” - powiedziała Kopczyńska. „Informacja, którą otrzymaliśmy o zrzucie wody, o braku współpracy i kooperacji jest szokująca
— skomentował Tusk i zapowiedział wyjaśnienie sprawy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nieprognozowany zrzut wody ze zbiornika administrowanego przez Tauron. Woda idzie na Marszowice. Tusk: „Informacja jest szokująca”
Przed południem biuro prasowe przesłało PAP komunikat, w którym potwierdziło, że „w niedzielę doszło do niekontrolowanego przelania się wody przez koronę tamy przy elektrowni wodnej Lubachów”.
Stało się to po jednym z największych w historii dopływów wody do zbiornika, niemożliwym do kontroli. Ze względu na odległość od zapory efekty przelania były odczuwalne na zbiorniku Mietków po kilkunastu godzinach, w poniedziałek 16 września
— napisały służby prasowe Tauronu.
Zaznaczyły, że grupa Tauron działa zgodnie z wytycznymi regionalnych Centrów Zarządzania Kryzysowego i walczy ze skutkami powodzi, m.in. ponad 700 pracowników spółki Tauron Dystrybucja w trudnych warunkach pracuje nad przywróceniem zasilania dla rejonów dotkniętych powodzią.
Zalane jest 8 elektrowni wodnych Tauron Ekoenergia; w trakcie weekendu ewakuowano załogi z wielu elektrowni. Uszkodzeniu uległo również oświetlenie w 68 gminach. Powodzią dotkniętych zostało również kilkudziesięciu pracowników Grupy
— podkreślono we wtorkowym komunikacie koncernu.
W nocy z poniedziałku na wtorek biuro prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia przekazało w mediach społecznościowych informacje na temat bieżących zagrożeń związanych z powodzią. Jak podano, w tym czasie najtrudniejsza sytuacja była na rzece Bystrzycy, do której zwiększony zrzut wody jest prowadzony ze Zbiornika Mietkowskiego.
Niestety Wody Polskie są zmuszone do zwiększenia zrzutu z Mietkowa, ponieważ przesiąka wał poniżej tamy i woda wylewa się na pola. Większy o jedną trzecią zrzut wody z Mietkowa rozpocznie się jutro (we wtorek - przyp. PAP) rano. Będzie wynosił 60 m sześc. na sekundę. Do tej pory było to 40 m sześc. na sekundę. Zwykle Bystrzycą płynie około ośmiu metrów sześciennych na sekundę. Tak duży zrzut do Bystrzycy powoduje, że Wrocław musi zabezpieczyć osiedle Marszowice od ulicy Marszowickiej
— przekazało biuro prasowe wrocławskiego magistratu.
Reakcja Michała Moskala
Michał Moskal za pośrednictwem portalu X zażądał od kierownictwa Ministerstwa Aktywów Państwowych wyciągnięcia konsekwencji kadrowych.
Tauron dokonał nieprognozowanego zrzutu wody ze swojej elektrowni tworząc zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców Wrocławia. W normalnych czasach kierownictwo Tauronu byłoby już odwołane, a być może wyjeżdżało ze spółki w kajdankach. Dziś służby mają ścigać tylko opozycję, a nie kolesi Tuska. Jak zwykle kosztem obywateli. Będę oczekiwał informacji od @MAPGOVPL w sprawie wyciągnięcia konsekwencji kadrowych
— napisał.
Komunikat Wód Polskich
Wody Polskie apelują o przestrzeganie instrukcji gospodarowania wodą i wcześniejsze informowanie WP o planowanych zrzutach wody. Wrocławskie WP proszą ponadto o natychmiastowe odholowanie jednostek pływających stacjonujących na Odrze w bezpieczne miejsce lub wyciągnięcie ich na brzeg oraz o ewakuacje plaż.
Prosimy użytkowników zbiorników i urządzeń wodnych o ścisłe przestrzeganie instrukcji gospodarowania wodą i wcześniejsze informowanie Wód Polskich o planowanych zrzutach wody. Ścisła współpraca jest niezbędna w sterowaniu falą wezbraniową i redukowania zagrożenia powodziowego
— podają Wody Polskie na portalu X.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu w związku z przechodzeniem fali wezbraniowej apeluje ponadto na portalu X do wszystkich właścicieli jednostek pływających – stacjonujących na Odrze – o natychmiastowe odholowanie ich w bezpieczne miejsce lub wyciągnięcie na brzeg.
Wszyscy użytkownicy i dzierżawcy gruntów w międzywalu rzeki Odry we Wrocławiu zgodnie z poleceniem sprzed kilku dni, muszą niezwłocznie ewakuować swoje beach bary i plaże. Teren prowadzenia działalności należy zabezpieczyć zgodnie umownymi zapisami o zagrożeniu powodziowym
— zaznaczył Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
Prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Joanna Kopczyńska poinformowała we wtorek, że w nocy do zbiornika Mietków nastąpił nieprognozowany zrzut wody ze zbiornika administrowanego przez Tauron.
Nie zostaliśmy jako Wody Polskie poinformowani o tym zrzucie. I ta woda idzie na Marszowice. Zadziałaliśmy wczoraj wieczorem. Ponad 100 żołnierzy pojechało układać worki na wałach. (…)Układanie worków jest utrudnione. Nie wiadomo, czy nie będzie potrzebna ewakuacja
— powiedziała Kopczyńska.
Biuro Prasowe Tauronu poinformowało PAP, że do przelania wody tamy przy elektrowni Lubachów doszło po dopływie wody niemożliwym do kontroli. „Stało się to po jednym z największych w historii dopływów wody do zbiornika, niemożliwym do kontroli. Ze względu na odległość od zapory efekty przelania były odczuwalne na zbiorniku Mietków po kilkunastu godzinach, w poniedziałek 16 września” - napisały służby prasowe Tauronu.
Wody Polskie są głównym podmiotem odpowiedzialnym za krajową gospodarkę wodną. Zatrudniają ponad 6 tys 600 pracowników w całej Polsce, których misją jest ochrona mieszkańców Polski przed powodzią i suszą, zrównoważone gospodarowanie wodami dla ochrony zasobów wodnych i zapewnienie dobrej jakości wody.
CZYTAJ TAKŻE:
md/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/706469-tlumaczenia-tauronu-moskal-powinny-byc-konsekwencje