W Chinach po raz pierwszy ponad połowa wszystkich samochodów sprzedanych była elektryczna lub hybrydą plug-in. Producenci samochodów elektrycznych z państwa środka odnotowują rekordowe sprzedaże i biją rekordy eksportu. Europa próbuje ratować się przed azjatycką konkurencją wprowadzając dodatkowe cła.
Ponad połowa wszystkich nowych samochodów sprzedanych w Chinach w ubiegłym miesiącu to pojazdy elektryczne i hybrydy plug-in. To pierwszy raz w historii kraju, kiedy zelektryfikowane samochody przekroczyły półmetek.
Sprzedaż tego, co Chiny nazywają pojazdami na nową energię (ang. New Energy Vehicles, NEV), czyli dowolnymi pojazdami, które w większości wykorzystują lub są całkowicie zależne od energii elektrycznej, wzrosła w lipcu o 37 proc. rok do roku, według danych China Passenger Car Association (CPCA). Dzięki temu wzrostowi i ogólnemu spadkowi sprzedaży w branży motoryzacyjnej na największym na świecie rynku motoryzacyjnym, pojazdy NEV stanowiły 50,7 proc. sprzedaży nowych samochodów w zeszłym miesiącu.
To kolosalny skok w porównaniu ze sprzedażą zaledwie trzy lata temu, kiedy NEV stanowiły zaledwie 7 proc. ogólnej sprzedaży pojazdów w Chinach. Pekin intensywnie inwestuje w przemysł pojazdów elektrycznych, pozwalając krajowym producentom samochodów wyprzedzić niemal całą zagraniczną konkurencję.
Ogromna rola państwa
Według nowych badań przeprowadzonych przez Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS), Chiny zainwestowały co najmniej 230,8 mld USD w rozwój branży NEV w latach 2009-2023. Obejmuje to 121,2 mld USD w ciągu ostatnich trzech lat poprzez rabaty, dotacje, badania i rozwój, zakupy rządowe oraz zwolnienie z podatku od sprzedaży.
Rząd oprócz zwiększania podaży stymuluje również popyt. W lipcu 2024 sprzedano około 1,73 mln pojazdów osobowych, co oznacza spadek o 3,1 proc. w porównaniu do zeszłorocznego lipca. By przeciwdziałać spadkowi, Chiny w zeszłym miesiącu podwoiły zachęty gotówkowe dla pojazdów elektrycznych do 20 000 juanów (około 11 tysięcy złotych). Zmiana została również wprowadzona z mocą wsteczną od kwietnia, kiedy to Pekin po raz pierwszy wprowadził zachęty.
Rekordowe eksporty i reakcja Europy
Chińscy producenci samochodów notują rekordowe eksporty, co stwarza poważne zagrożenie dla europejskich konkurentów. Pomimo minimalnego spadku całkowitych sprzedaży chińskich samochodów, eksport pojazdów w lipcu wzrósł o 20 proc. rok do roku. W samym 2023, chińskie eksporty wzrosły o ponad 50 proc.
Gwałtowna ekspansja na rynki międzynarodowe spotkała się z reakcją Unii Europejskiej, która na chińskie pojazdy elektryczne nałożyła specjalne cła. Unia reaguje, ponieważ według danych brukselskiej grupy ekologicznej Transport and Environment (T&E), liczba pojazdów elektrycznych sprzedawanych przez chińskie marki w całej UE wzrosła z zaledwie 0,4 proc. całego rynku pojazdów elektrycznych w 2019 r. do prawie 8 proc. w ubiegłym roku.
Unia Europejska zdecydowała się na nałożenie specjalnego cła na chińskie samochody elektryczne, w wysokości 37.6 proc. Wyjątkami mają być dwie firmy, BYD oraz Geely, które będą obciążone cłem 17.4 proc. i 19.9 proc. Administracja UE uzasadnia swoją decyzję nieuczciwą konkurencją ze strony chińskich producentów — dostają oni nieproporcjonalne dotacje, co sprawia, że oferowane przez nich pojazdy są zbyt tanie.
Chińczycy nieprzerwanie inwestują w nowe technologie, oferując konkurencyjne ceny. Producenci z państwa środka mogą sobie pozwolić na konkurencyjne do zachodnich koszty, ponieważ powszechnie korzystają oni z pomocy aparatu państwowego oraz nieporównywalnie tańszej energii elektrycznej. Czy europejscy producenci będą w stanie konkurować z azjatyckimi gigantami?
hm/Quartz/Reuters/BBC
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/701952-elektryki-dominuja-w-chinach-czy-europa-ma-dalej-szanse