„Takich przedsiębiorców warto wspierać!” - zaapelował w mediach społecznościowych poseł Radosław Fogiel z PiS. To reakcja na decyzję firmy AKSAM, która mimo spalenia się części fabryki nie zwolni żadnego z pracowników. W sieci rozpoczęła się lawinowa akcja konsumentów wspierająca producenta popularnych paluszków.
Przed tygodniem spłonęły dwie hale produkcyjne firmy AKSAM, w której produkowane są znane w całej Polsce „Paluszki Beskidzkie”. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale możliwości produkcyjne zostały mocno ograniczone. Na razie obecna produkcja to zaledwie 15 proc. dotychczasowych możliwości, która w ciągu miesiąca nie przekroczy 65 proc. Mimo ogromnych problemów właściciel Adam Klęczar zdecydował się nie tylko nie zwalniać nikogo, ale także wypłacać pensje 600 pracownikom. Wśród konsumentów wywołało to niemałe poruszenie i zapoczątkowało akcję wspierania polskiego przedsiębiorstwa. Jednym z pierwszych, który wsparł producenta jest były premier Mateusz Morawiecki.
„Odpowiedzialność w biznesie”
W sieci raz za razem pojawiają się nowe wpisy opisujące sytuację polskiego przedsiębiorstwa i apelujące o wsparcie go w tych trudnych chwilach. W jaki sposób? Poprzez kupowanie znanych i lubianych przez konsumentów „Paluszków beskidzkich”.
W ostatnich dniach spłonęła część fabryki, w której produkowane są Paluszki Beskidzkie. Prywatny właściciel podjął decyzję, że nikogo nie zwolni i będzie wypłacał pełne pensje mimo, że przez jakiś czas pracy będzie znacznie mniej.
W tym samym czasie w PKP Cargo na które wpływ ma rząd, które przynosi zyski i które daje możliwość zarabiania na życie tysiącom kolejarskich rodzin w Polsce, zarząd podejmuje decyzję o tym, że aktywność spółki trzeba agresywnie ograniczyć, a ludzi wyrzucić na bruk.
Więc weekendowo przesyłam najniższe ukłony dla Paluszków Beskidzkich za odpowiedzialność w biznesie, a likwidatorowi Wojewódce życzę wyjazdu z PKP Cargo na taczce
— napisał na platformie X poseł Michał Moskal z PiS.
Takich przedsiębiorców warto wspierać! W weekend spłonęła część fabryki, w której produkowane są Paluszki Beskidzkie. Właściciel zadeklarował, że nikogo nie zwolni, a do tego wypłaci pełne pensje, choć pracy będzie mniej, zanim fabryka odzyska pełne moce produkcyjne
— apeluje poseł Radosław Fogiel z PiS.
Kilka dni temu spłonęła większa część fabryki produkującej „Paluszki Beskidzkie”. Właściciel firmy Adam Klęczar zadeklarował jednak, że nie tylko każdy z dotychczasowych pracowników będzie mógł dalej pracować (na razie w systemie dwutygodniowym), ale i za ten okres będą otrzymywali pełne, miesięczne wynagrodzenie. Pamiętajcie o tym przy zakupach - warto wspierać polski, prawdziwie odpowiedzialny społecznie biznes!
— czytamy na profilu posła konfederacji Bartłomieja Pejo.
Kupujemy #Beskidzkie
— zachęca internauta Dominik Kawka.
Jedzmy paluszki ☝🏼#beskidzkie
— to kolejny wpis konsumentki, do którego dołączono nagranie wideo.
„Beskidzkie”, wiadomix!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/699594-takich-przedsiebiorcow-warto-wspierac-internetowa-akcja