„Indeks PMI w czerwcu pozostał na poziomie 45 pkt, a słabe wyniki widać wśród niemal wszystkich komponentów” - poinformował Polski Instytut Ekonomiczny. Jak dodano w komentarzu, badanie sugeruje, że popyt na polskie towary wciąż spada.
W poniedziałek S&P Global poinformował, że wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w czerwcu wyniósł 45,0 pkt., czyli tyle co w maju.
Według najnowszych danych PMI opublikowanych przez S&P Global, na półmetku 2024 roku polski sektor przemysłowy pozostawał w fazie spowolnienia. Sektor ten skurczył się dwudziesty szósty miesiąc z rzędu, co stanowi najdłuższą sekwencję od rozpoczęcia badania w 1998 roku. Odnotowano dalsze ostre spadki wielkości produkcji, liczby nowych zamówień, eksportu i zatrudnienia, zaś aktywność zakupowa zmalała rekordowy dwudziesty piąty miesiąc z rzędu
— napisano w komentarzu do badania.
Autorzy badania podają, że słabemu popytowi towarzyszył brak presji inflacyjnej – zarówno ceny zakupu środków produkcji, jak i ceny produktów nieznacznie spadły od maja.
Dane zebrano w dniach 12-24 czerwca 2024 roku.
Przyspieszenie spadku bieżącej produkcji
W danych PMI widać wyraźne przyspieszenie spadku bieżącej produkcji; indeks ukształtował się na najniższym poziomie od października 2023 r.
— wskazał Jakub Olipra z Credit Agricole.
Jego zdaniem firmy nie są w stanie utrzymać bieżącego poziomu produkcji, nawet realizując zaległe zamówienia.
W strukturze danych na szczególną uwagę zasługuje wyraźne przyspieszenie spadku bieżącej produkcji, której indeks ukształtował się na najniższym poziomie od października 2023 r. Towarzyszyło mu obniżenie składowej dla zaległości produkcyjnych. Wskazuje to, że w warunkach zmniejszającego się napływu nowych zamówień (choć spadek ten był wolniejszy niż w maju) firmy nie są w stanie utrzymać bieżącego poziomu produkcji nawet realizując zaległe zamówienia. Zgodnie z raportem firmy zwracały uwagę, że w czerwcu głównym źródłem spadku zamówień eksportowych były niższe zamówienia ze strony Niemiec
— skomentował.
Firmy redukują zatrudnienie
Jak zauważył ekspert, w warunkach spadku nowych zamówień firmy kontynuowały w czerwcu procesy restrukturyzacyjne. Znalazło to odzwierciedlenie zarówno w przyspieszeniu redukcji zapasów dóbr finalnych, jak i zakupów dóbr pośrednich.
Choć składowa dla zatrudnienia nieznacznie zwiększyła się w czerwcu to nadal pozostaje ona wyraźnie poniżej granicy 50 pkt., co wskazuje, że firmy nadal w wysokim tempie redukują zatrudnienie. W czerwcu obniżył się również indeks dla oczekiwanej produkcji w horyzoncie 12 miesięcy, choć pozostaje on nadal wyraźnie powyżej poziomu 50 pkt
— zaznaczył Olipra.
Spadającym nowym zamówieniom oraz niższej aktywności zakupowej firm towarzyszył w czerwcu spadek cen zarówno dóbr pośrednich, jak i dóbr finalnych, po ich przejściowym wzroście w maju.
Uważamy, że kolejne miesiące przyniosą kontynuację tych tendencji, co jest spójne z naszym scenariuszem inflacyjnym zakładającym stopniowy spadek inflacji bazowej
— dodał ekonomista.
Średnia wartość indeksu PMI w II kw. wyniosła 45,3 pkt. wobec 47,6 pkt. w I kw br. Zdaniem Jakuba Olipry szczegółowa analiza sytuacji w poszczególnych działach polskiego przetwórstwa wskazuje na niskie prawdopodobieństwo wyraźnej poprawy koniunktury w najbliższych miesiącach.
W połączeniu z zaskakującymi sygnałami świadczącymi o słabnącej aktywności w przetwórstwie w strefie euro, w tym Niemczech, dostrzegamy ryzyko w dół dla naszej prognozy wzrostu PKB w 2024 r. (2,8 proc. r/r wobec 0,2 proc. w 2023 r.). Jednocześnie uważamy, że dzisiejsze wyniki badań koniunktury w polskim przetwórstwie są neutralne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji
— podsumował ekspert.
„Popyt na polskie towary wciąż spada”
Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) w swoim komentarzu zwrócił uwagę, że słabe wyniki są widoczne wśród prawie wszystkich komponentów. Dodał, że indeks w czerwcu był lekko powyżej prognoz rynkowych, wynoszących 44,9 pkt, a od ponad dwóch lat wskaźnik pozostaje poniżej poziomu 50 pkt. W opinii analityków instytutu, przewidywana poprawa aktywności w przemyśle w tym roku ma sprzyjać również pozytywnym odczytom PMI.
Badanie S&P sugeruje, że popyt na polskie towary wciąż spada. Komentarz wskazuje, że szybszy spadek produkcji został zrekompensowany przez wolniejsze spadki w nowych zamówieniach, zatrudnieniu i zapasach surowców, a także mniej wyraźną poprawę w czasie dostaw od dostawców
— podano w komunikacie PIE.
Wskaźnik GUS
Jak dodano, również wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury GUS w czerwcu odnotował lekki spadek, szczególnie wśród dużych przedsiębiorstw.
W porównaniu do poprzednich miesięcy sytuacja się pogorszyła niemal we wszystkich kategoriach, najgłębszy spadek widać w bieżącym portfelu zamówień oraz w odniesieniu do prognoz przyszłej sytuacji gospodarczej przedsiębiorstw
— zaznaczono.
Wyniki ankiety wskazują także, że biznes wciąż się skarży na niedobór wykwalifikowanych pracowników oraz koszty zatrudnienia.
W przyszłych miesiącach indeks PMI najprawdopodobniej pozostanie poniżej linii 50 pkt
— przewidują ekonomiści PIE.
Głęboki spadek cen w przemyśle
Bardzo głęboki spadek cen w przemyśle sugeruje, że nominalne przychody spółek przemysłowych są mocno ujemne. Jednak przewidywana poprawa aktywności w przemyśle ma pozytywnie wpłynąć na nastroje wśród przedsiębiorców. Prognozy Focus Economics wskazują, że w 2024 produkcja przemysłowa ma wzrosnąć o 2,9 proc. r/r. Jednocześnie lepsze wyniki gospodarcze u największych partnerów Polski polepszą zagraniczny portfel zamówień
— podsumował PIE.
Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank ekonomiczny. Zajmuje się m.in. makroekonomią, energetyką i klimatem, handlem zagranicznym, prognozowaniem gospodarczym, gospodarką cyfrową i ekonomią behawioralną. Instytut przygotowuje raporty, analizy i rekomendacje dotyczące kluczowych obszarów gospodarki oraz życia społecznego w Polsce.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/697375-odczyt-pmi-sugeruje-ze-popyt-na-polskie-towary-wciaz-spada