Rząd Donalda Tuska, nazywany też rządem 13 grudnia, działa zaledwie 7 tygodni, a jego decyzje sparaliżowały już funkcjonowanie kilku ważnych instytucji publicznych, a także zablokowały realizację kilku inwestycji strategicznych.
Zamach na media i prokuraturę
Rozpoczęto od zamachu na media publiczne TVP, Polskie Radio, Polską Agencję Prasową, później spektakularnie zdecydowano się aresztować dwóch posłów bez zgody Sejmu, a następnie minister sprawiedliwości sparaliżował działalność Prokuratury Krajowej, poprzez bezprawne odwołanie Prokuratora Krajowego i jego zastępców.
W tych dniach media społecznościowe obiega informacja, że na najbliższe posiedzenie Sejmu jest przygotowywana uchwała, która ma być podstawą do ataku na Trybunał Konstytucyjny, poprzez zakwestionowanie powołań aż pięciu jego sędziów.
Wymienione wyżej media publiczne funkcjonują teraz z dodatkiem w likwidacji, co więcej, z likwidatorami, których sąd nie chce wpisać do Krajowego Rejestru Sądowego, co w praktyce oznacza, że każda ich decyzja z mocy prawa jest nieważna, a przecież podpisują oni codziennie dokumenty powodujące przepływy finansowe rzędu milionów złotych, ponadto zwalniają na masową skalę dotychczasowych pracowników i przyjmują na ich miejsca nowych. Oglądalność telewizji publicznej i słuchalność publicznego radia tak gwałtownie spadła, że utraciły one setki tysięcy widzów i słuchaczy, co w najbliższym czasie przeniesie się na gwałtowny spadek dochodów z reklam, a tym samym skaże je na wyłączne finansowanie budżetowe, a póki co, w budżecie jest zero środków finansowych na ten cel.
Po bezprawnym wygaszeniu mandatów dwóch posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika i zapowiedzi Prezydenta RP, o kierowaniu każdej ustawy uchwalonej przez Sejm do Trybunału Konstytucyjnego, celem sprawdzenia jej zgodności z Konstytucją RP, może to oznaczać powszechne kwestionowanie tych aktów prawnych. Paraliż Prokuratury Krajowej oznacza nie tylko próbę zablokowanie wszczętych już postępowań przeciwko dwom ministrom rządu Tuska Bartłomiejowi Sienkiewiczowi i Adamowi Bodnarowi, ale także wielu toczących się już od miesięcy śledztw w poważnych kryminalnych sprawach , w których adwokaci podejrzanych, będą kwestionowali status prokuratorów odwoływanych i powoływanych bezprawnie w ostatnich tygodniach przez ministra sprawiedliwości oraz powołanego przez niego prokuratora na pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego.
Paraliż strategicznych inwestycji
Jednocześnie pod hasłem „wytrychem” - czyli koniecznością przeprowadzenia audytów - zahamowano realizację trzech inwestycji strategicznych: pierwszej elektrowni atomowej w nadmorskiej gminie Choczewo, Centralnego Portu Komunikacyjnego i rozbudowę portu kontenerowego w Świnoujściu. Przypomnijmy, że ta pierwsza to najważniejsza inwestycja dla naszej energetyki, która ma być oddana do użytku już na początku lat 40-tych tego stulecia, oparta w coraz większym zakresie na energetyce jądrowej i energetyce odnawialnej. Okazało się, że budowa pierwszej elektrowni atomowej w gminie Choczewo jest zagrożona, ponieważ wojewoda pomorska poinformowała, że rozpoczęły się poszukiwania dla jej nowej lokalizacji. Ponieważ dla dotychczasowej lokalizacji wydano po 7 latach prac decyzję środowiskową (i był to najkrótszy okres z możliwych), to podjęcie takiej decyzji oznacza przesunięcie jej realizacji o taki okres i najprawdopodobniej wycofanie się z tego przedsięwzięcia amerykańskiego inwestora z tej branży czyli firmy Westinghouse, posiadającej najnowocześniejszą technologię w tym zakresie. Tak naprawdę oznaczałoby to rezygnację z energetyki jądrowej w Polsce i w sytuacji kontynuacji restrykcyjnej polityki klimatycznej przez UE, trwałe uzależnienie naszego kraju od importu energii z zagranicy (skoro mamy ograniczać polską energetykę węglową). Po kilku tygodniach zamieszania i jak się wydaje zakulisowych rozmowach ze stroną amerykańską, sprawę wyciszono, a wojewoda zapowiedziała, że nie będzie poszukiwała nowej lokalizacji dla elektrowni jądrowej na terenie swojego regionu.
Przypomnijmy także, że pod koniec września poprzedniego roku rozpoczęła się realizacja nowej wielkiej inwestycji o charakterze strategicznym, czyli budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego na ponad 1000 hektarach, pozyskanych w ramach dobrowolnych wykupów, a inwestycja ta powinna być oddana do użytku na przełomie 2027 i 2028 roku. Trwają także przygotowania do budowy ok 2 tys. km nowych tras kolejowych, które są częścią składową CPK i mają znacząco poprawić skomunikowanie różnych części naszego kraju z samym nowym portem lotniczym, ale także między sobą. Przygotowania do realizacji CPK i 2 tys. km nowych linii kolejowych, zostały przeprowadzone wręcz w ekspresowym tempie, równie szybko ma być zrealizowana budowa samego lotniska, natomiast wspomniana budowa linii kolejowych powinna być zakończona do 2034 roku. Niestety powołanie na pełnomocnika ds. CPK posła Macieja Laska, który od kilku lat jest zdecydowanym przeciwnikiem tej inwestycji, świadczy jednak o tym, że rząd Tuska będzie prowadził do jej „utrącenia”.
Z kolei pod koniec maja poprzedniego roku Rada Ministrów podjęła decyzję o budowie nowego toru wodnego do rozbudowywanego do dużych rozmiarów Terminala Kontenerowego w Świnoujściu. Nowy tor podejściowy ma mieć 65 km długości i 500 m szerokości i będzie przebiegał w taki sposób, aby ominąć wody niemieckie, bo już wcześniej władze landowe i niektóre organizacje ekologiczne, publicznie zapowiadały sprzeciwy w tej sprawie. Koszt tej inwestycji jest szacowany na ok. 10 mld zł, przy czym na sam tor ma być przeznaczone ok. 8 mld zł, a na inwestycje towarzyszące, miedzy innymi budowę falochronu, kwota ok. 2 mld zł. Dzięki tej inwestycji do portu kontenerowego w Świnoujściu, będą mogły docierać nawet największe kontenerowce o długości 400 m, szerokości ponad 60 m i zanurzeniu do 15 m, co oznacza, że w ciągu kilku najbliższych lat, port ten może być rzeczywistą konkurencją dla portu w Hamburgu. Ta strategiczna inwestycja jest kolejnym krokiem w rozbudowie zespołu portów Szczecin- Świnoujście, w maju 2022 roku została zakończona inna inwestycja za blisko 2 mld zł, pogłębiony tor wodny ze Świnoujścia do Szczecina do 12,5 m, pozwalający na wpływanie statków o zanurzeniu do 11 m do tego ostatniego portu. Tego rodzaju inwestycje mają wysoką stopę zwrotu, co najlepiej widać po budowie terminalu Baltic Hub w ramach portu w Gdańsku, który przynosi obecnie rocznie przynajmniej 10 mld zł wpływów budżetowych z tytułu podatku VAT i akcyzy od przeładowanych tam towarów i także powinien być rozbudowywany. Zahamowanie budowy nowego toru wodnego, będzie oznaczało także rezygnację z rozbudowy portu kontenerowego w Świnoujściu, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem klientów, którzy korzystają z transportu morskiego, ponieważ świadczy on usługi wysokiej jakości, po znacznie niższych cenach niż porty niemieckie.
A więc dokonania rządu Tuska w ciągu ostatnich 7 tygodni to sparaliżowanie działania kilku ważnych instytucji publicznych, zapowiedź ataku na kolejne takie jak Trybunał Konstytucyjny, czy Narodowy Bank Polski, a także zablokowanie na razie na miesiące, a może okazać się że na lata, kilku inwestycji strategicznych. Wszystko to dzieje się przy wsparciu większości mediów w Polsce i cichym przyzwoleniu zagranicy z instytucjami Unii Europejskiej na czele, co tylko jest dowodem na to, jak wielu ośrodkom w kraju i za granicą zależy na osłabianiu pozycji naszego kraju.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/680454-paraliz-inwestycji-po-zaledwie-siedmiu-tygodniach-rzadow