„Należy oddzielić narrację polityczną od sfery faktów i prawa. Jeśli ktoś chciałby podważyć działania NBP, to powinien zwrócić uwagę na opinię EBC, MFW i OECD, które pozytywnie oceniały te czynności” - powiedział dziś rzecznik NBP Wojciech Andrusiewicz, odnosząc się do zapowiedzi ewentualnego postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. „Jeżeli mówimy o pewnym ataku politycznym na prezesa banku centralnego, to na pewno Unia Europejska nie pozostanie obojętna, a TSUE będzie musiał się zająć tą sprawą” - dodał.
Zapowiedzi Tuska
Lider PO Donald Tusk powiedział wczoraj, że Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga oraz Lewica dysponują wystarczającą większością głosów w Sejmie, aby postawić przed Trybunałem Stanu prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego.
Analizujemy tę kwestię, bo chcemy odpowiedzialnie używać tego bardzo poważnego narzędzia, dyscyplinującego do odpowiedzialności politycznej, czasami też karnej
— dodał.
Rzecznik NBP: oddzielmy „narrację polityczną od sfery faktów i prawa”
Andrusiewicz pytany o odpowiedź Narodowego Banku Polskiego w tej sprawie podkreślił, że należy oddzielić „narrację polityczną od sfery faktów i prawa” oraz rozważyć na dwóch płaszczyznach: wobec kogo są zarzuty oraz czy są one uprawnione.
Rzecznik NBP powiedział, że w przypadku zarzutu o zbyt wolną reakcję na rosnącą inflację i podnoszenie stóp procentowych to „decyzje podejmuje kolegialnie Rada Polityki Pieniężnej (RPP), a nie jednoosobowo prezes NBP”.
Zwrócę uwagę na fakt, że NBP i RPP były jednymi z pierwszych banków na świecie które podjęły decyzje o wzroście stóp procentowych w celu ratowania gospodarki państwa przed recesją, przed inflacją. Dopiero 9 miesięcy po NBP decyzje podjął Europejski Bank Centralny, a pół roku po NBP decyzje podjęła Rezerwa Federalna USA i inne banki
— powiedział.
Skup obligacji przez NBP? To decyzja kolegialna, nie jednoosobowa prezesa NBP
Pytany o zarzut dotyczący skupu obligacji przez NBP w czasie pandemii Covid-19, Andruszkiewicz powiedział, że w tym wypadku decyzje były podejmowane kolegialnie przez zarząd NBP, a nie jednoosobowo przez prezesa banku. Dodatkowo, jak podkreślił, ustawa o NBP w art. 48 pkt 2 „mówi jasno, że bank ma prawo skupować i sprzedawać obligacje (papiery dłużne) w ramach operacji wolnego rynku”.
Andrusiewicz podkreślił, że również art. 123 Traktatu o funkcjonowaniu UE mówi o tym, że bank centralny nie może skupować papierów dłużnych na rynku pierwotnym, a te których dotyczy zarzut, kupowane były od banków komercyjnych, na rynku wtórnym, w ramach otwartych aukcji i przetargów.
Pozytywne oceny działań NBP
Te przetargi były publiczne, transparentne. Potem szły informacje do agencji informacyjnych z wiadomością kto, gdzie, jakie sprzedał i jakie papiery dłużne bank kupił. To wszystko było transparentne i w oparciu o ustawę o NBP
— powiedział.
Rzecznik NBP zaznaczył, że jeśli ktoś chciałby podważyć te działania, to powinien zwrócić uwagę na opinie Europejskiego Banku Centralnego (EBC), który „pozytywnie ocenił skup obligacji”, Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) i Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), które „zarówno w kwestii podnoszenia stóp jak i w kwestii obligacji pozytywnie oceniły działalność NBP”. Dodał, że również Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła realizację założeń polityki pieniężnej państwa realizowanej przez bank centralny.
Mastalerek: Banki europejskie upomną się o niezależność NBP
Również wczoraj szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek ocenił, że „inni prezesi europejskich Banków Krajowych widząc, co się dzieje, będą się zajmowali tą sprawą”.
Żeby się Tusk nie zdziwił jak koledzy prezesa Glapińskiego z innych państw za chwilę upomną się o niezależność NBP
— dodał.
Andrusiewicz pytany dziś o słowa Mastalerka powiedział, że Polska funkcjonuje w zglobalizowanym świecie, w którym działania na jednym rynku mają impakt na drugi. W jego ocenie, w przypadku UE, jej wspólnoty gospodarczej i wspólnoty wartości „działania na arenie jednego państwa będą znajdowały odbicie na arenach pozostałych państw”.
Jeżeli mówimy o pewnym ataku politycznym na prezesa banku centralnego, a działamy w zakresie europejskiego systemu banków centralnych, to będzie zagrożenie po stronie innych prezesów, że jeżeli taki atak miałby się dokonać, to naruszona zostanie niezależność i podstawy funkcjonowania pozostałych prezesów banków centralnych. Na pewno Unia Europejska nie pozostanie obojętna, na pewno do Trybunału Sprawiedliwości wówczas będzie się musiał taką sprawą zajmować
— ocenił.
„Naruszenie niezależności jednego prezesa banku centralnego może tworzyć precedens”
Pytany o to, czy inni prezesi banków centralnych mogą stanąć murem za prezesem NBP powiedział, że „naruszenie nietykalności, naruszenie niezależności jednego prezesa banku centralnego może tworzyć precedens i wówczas staje się to niebezpieczne dla całej sfery działania Unii Europejskiej”.
Na pytanie o to, czy próby podstawienia prezesa NBP przed Trybunałem Stanu mogą mieć wpływ na wahania kursu złotego odpowiedział, że trzeba się z tym liczyć.
Atak na niezależność banku centralnego może skutkować działaniami w zakresie spadku wartości waluty
— powiedział.
Myślę, że stabilność finansowa zostanie podważona przez tych, którzy atakują. Jeżeli ktoś się spodziewa braku reakcji giełdy, agencji ratingowych to muszę z całą stanowczością powiedzieć, że ta reakcja na pewno nastąpi
— ocenił.
CZYTAJ TAKŻE:
— Gadki Tuska o Trybunale Stanu czyli rzecz o zabawie zapałkami w łatwopalnym świecie finansów
PAP/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/671763-andrusiewicz-ebc-mfw-i-oecd-pozytywnie-o-dzialaniach-nbp