Uważam, że rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych przez RPP jest uzasadnione, biorąc pod uwagę silny spadek tempa inflacji, silnego złotego i fakt, że polska gospodarka przechodzi okres spowolnienia – powiedział PAP prezes PFR Paweł Borys.
Rada Polityki Pieniężnej obniżyła w środę wszystkie stopy procentowe o 0,75 pkt. proc. - referencyjną do 6 proc., lombardową do 6,5 proc., depozytową do 5,50 proc., redyskontową do 6,05 proc., oraz dyskontową weksli do 6,10 proc. - poinformował Narodowy Bank Polski.
Uważam, że rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych przez RPP jest uzasadnione, biorąc pod uwagę silny spadek tempa inflacji, silnego złotego i fakt, że polska gospodarka przechodzi okres spowolnienia. Jeśli popatrzymy na prognozy inflacji, to wydaje się, że w perspektywie 12 miesięcy spadnie ona poniżej 5 proc. Przy utrzymaniu obecnych stóp procentowych mielibyśmy dość wysokie realne stopy procentowe, które stwarzałyby ryzyko dla koniunktury w przyszłym roku
— powiedział PAP prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys.
Dodał, że RPP powinna postępować ostrożnie, podejmując decyzje w trakcie tego cyklu obniżek. Przede wszystkim musi się upewnić, że inflacja spadnie do celu inflacyjnego, co może być utrudnione ze względu na presję inflacyjną, która płynie z rynków pracy w Polsce i na świecie.
Uważam, że RPP ma przestrzeń do obniżek stóp procentowych w takim zakresie, jak długo prognozy będą pokazywały, że realne stopy procentowe w Polsce są zero-plus. A więc prognozujemy spadek inflacji poniżej 5 proc. za 12 miesięcy, to możemy mówić o obniżkach stóp procentowych w najbliższych sześciu miesiącach rzędu 1,5 pkt. Proc.
— ocenił Borys.
Przyznał, że skalę możliwych obniżek RPP musi dostosowywać do aktualnej sytuacji w gospodarce.
Ważne są aktualne prognozy inflacji, to, co się dzieje z surowcami. Niestety ostatnio cena ropy naftowej znowu zbliżyła się do 90 dolarów za baryłkę, więc ten cykl musi być bardzo mocno dostosowywany do bieżących informacji, które spływają z gospodarki
— stwierdził prezes PFR.
„Nie jest zaskoczeniem”
Skala obniżki jest większa niż przewidywał rynek, ale obniżka stóp procentowych nie jest zaskoczeniem – powiedział podczas XXXII Forum Ekonomicznego w Karpaczu wiceprezes Banku Pekao Jerzy Kwieciński.
Skala obniżki jest większa niż przewidywał rynek, ale obniżka stóp procentowych była przewidywana przez większość analityków ekonomicznych i bankowych już w tym miesiącu, we wrześniu, a więc to nie jest zaskoczenie
— powiedział podczas XXXII Forum Ekonomicznego w Karpaczu wiceprezes Banku Pekao Jerzy Kwieciński.
To również odpowiedź na dane, jakie spływają z gospodarki. Zarówno z gospodarki polskiej, która ostatnio odnotowała spadek PKB, jak z gospodarek europejskich, które też notują spadki. Nie jesteśmy pierwszym krajem i RPP nie jest pierwszym ciałem, które takie obniżki rozpoczęły
— powiedział Jerzy Kwieciński.
Członkowie rady dbają nie tylko o walkę z inflacją, ale także o polską gospodarkę i wzrost gospodarczy
— dodał.
Wskazał, że obniżka stóp procentowych oznacza łatwiejszy dostęp do finansowania dłużnego, zwłaszcza bankowego i ocenił, że decyzja RPP ucieszy i kredytobiorców indywidualnych, i biznes.
Przełoży się to bezpośrednio na cenę czy to kredytu hipotecznego, czy inwestycyjnego, branego przez przedsiębiorcę
— powiedział wiceprezes Banku Pekao.
„Skala zaskakuje”
Duża skala obniżek stóp procentowych zaskakuje - wskazał Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, odnosząc się do środowej decyzji RPP. Ocenił, że do końca przyszłego roku stopy spadną w okolice 5,25 proc.
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) obniżyła w środę wszystkie stopy procentowe o 0,75 pkt. proc. - referencyjną do 6 proc., lombardową do 6,5 proc., depozytową do 5,50 proc., redyskontową do 6,05 proc., oraz dyskontową weksli do 6,10 proc. - poinformował Narodowy Bank Polski.
Duża skala obniżek zaskakuje. Spodziewamy się, że to ostatnia taka decyzja w tym roku. Kolejne zmiany prognozujemy dopiero w 2024 r.
— wskazał ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Jak stwierdził, RPP decydując o stopach procentowych będzie uwzględniać wysokość inflacji oraz stan koniunktury gospodarczej – „oba czynniki dają przeciwstawne sygnały”. Zwrócił uwagę, że o ile dotychczasowy spadek inflacji był szybki, to obecnie wchodzimy w okres wolniejszych zmian.
Duża niepewność towarzyszy szczególnie cenom energii – ropa naftowa drożeje po decyzjach OPEC+, także rynek gazu jest rozchwiany mimo dużego zapełnienia magazynów. W takich warunkach przestrzeń do obniżania stóp jest mała
— zaznaczył.
Dodał, że z drugiej strony otoczenie zewnętrzne jest coraz trudniejsze – spowolnienie gospodarcze w Niemczech i Chinach to argumenty przeciwko restrykcyjnej polityce pieniężnej.
Zapewne był to jeden z czynników jakie RPP brała pod uwagę obniżając stopy
— ocenił.
W ocenie Rybackiego, obniżki będą kontynuowane w 2024.
Dziś nawet bardziej pesymistyczne prognozy wskazują na inflację rzędu 5-6 proc. na koniec przyszłego roku. W takich warunkach bieżący poziom stóp będzie wysoki w II połowie roku
— wskazał.
Dodał, że PIE spodziewa się kontynuacji obniżek. „Na koniec 2024 r. stopy spadną do ok. 5,25 proc.” - prognozuje Rybacki.
„Większa niż przewidywał rynek”
Obniżka stóp procentowych NBP większa niż przewidywał rynek - ocenił dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak dla PAP środową decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Jego zdaniem RPP uznała, że konieczne jest dodatkowe wsparcie gospodarki w postaci tańszego kredytu i kapitału dla firm.
W środę Rada Polityki Pieniężnej obniżyła wszystkie stopy procentowe o 0,75 pkt. proc.: referencyjną do 6 proc., lombardową do 6,5 proc., depozytową do 5,50 proc., redyskontową do 6,05 proc., oraz dyskontową weksli do 6,10 proc.
Jest to obniżka stóp procentowych większa niż przewidywał rynek. Ale pamiętajmy też, że nasz bank centralny komunikował, że będziemy mieli do czynienia z kilkoma obniżkami stóp procentowych
— powiedział PAP dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak.
Jego zdaniem na decyzję Rady Polityki Pieniężnej wpłynęły kiepskie dane, napływające z gospodarki.
Czyli ze względu na złą koniunkturę gospodarczą w I połowie roku, złe otoczenie makroekonomiczne, słabo „performujące” Niemcy, USA oraz Chiny, RPP uznała, że konieczne jest dodatkowe wsparcie gospodarki w postaci tańszego kredytu i kapitału dla firm. Stąd duża sygnalna obniżka
— dodał dyrektor PIE.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/661521-eksperci-reaguja-na-obnizenie-stop-skala-zaskakuje