W sprawie przyczyn śnięcia ryb w Odrze oczekujemy na informacje od naszych sąsiadów. W kontakcie ze swoim odpowiednikiem ze strony Republiki Czeskiej jest minister klimatu i środowiska Anna Moskwa - przekazał wojewoda śląski Jarosław Wieczorek na briefingu w Chałupkach (Śląskie).
Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek podczas briefingu został zapytany m.in. o to, czy są informacje od strony czeskiej o przyczynach śnięcia ryb w Odrze.
Na ten moment nie
— odparł.
Dodał, że w stałym kontakcie ze swoim odpowiednikiem w Republice Czeskiej jest minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
My oczekujemy od naszych sąsiadów na informacje. Wczoraj wysłaliśmy jeszcze przed godz. 11 zapytanie drogą międzynarodową, czy są znane jakieś powody i przyczyny. Dostaliśmy odpowiedź, że są w trakcie postępowania i badania. Dzisiaj ponowiliśmy takie zapytanie również procedurą międzynarodową
— powiedział Wieczorek.
Bardzo byśmy chcieli, żeby po stronie czeskiej przyczyna mogła być ustalona; to może usprawnić nam działanie czy też przygotować się odpowiednio na ewentualne konsekwencje
— mówił.
Wojewoda poinformował, że śniętych ryb jest coraz mniej, „ale cały czas jednak napływają”.
Stąd te działania będą prowadzone konsekwentnie i na bieżąco
— powiedział.
Wskazał, że sieć, która została rozstawiona wyłapuje głównie duże osobniki o wadze od 1,5 do 3 kg. Są to głównie kleń, brzana i leszcz.
Podkreślił, że bardzo szybkie podjęcie działań przez stronę polską jest efektem wprowadzenia systemu monitoringu, który został wdrożony po wydarzeniach z ubiegłego roku.
Ten monitoring Wód Polskich, który miał miejsce jak każdego dnia, wykrył pierwsze okazy śniętych ryb wczoraj przed południem, stąd bardzo szybko można było podjąć wszelkie kroki i dzięki temu na tym odcinku paru kilometrów na granicy wszystkie ryby są wychwytywane i oddawane do utylizacji, a cześć oczywiście do badań
— powiedział Wieczorek.
Czeskie wyniki za kilka dni
Urząd Dorzecza Odry - państwowe przedsiębiorstwo odpowiadające za gospodarkę wodną w Czechach - podał, że w rzece wyginęły setki ryb, około 2 proc. populacji. Pobrane próbki będą oceniane jeszcze przez kilka dni
— zapowiedziała rzeczniczka tego urzędu.
Szarka Vlczkova powiedziała agencji CTK, że zdechły setki ryb. Szacunkowo to około 2 proc. populacji. Jej zdaniem sytuacja uspokaja się. Wyniki badań próbek mają być znane za dwa do trzech dni. Analiza niektórych może potrwać dłużej.
O ginięciu ryb w czeskim toku Odry poinformowała polska minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Czeskie władze rozpoczęły pobieranie próbek, a strażacy ustawili specjalną zaporę, na której zatrzymują się śnięte ryby.
Według wstępnych ocen najprawdopodobniej to skutek braku tlenu w wodach. Dorzecze Odry rozpoczęło w związku z tym zrzucanie wody z dwóch zbiorników Szance oraz Moravka.
Odławianie padłych ryb
Do tej pory z Odry wyłowiono i zebrano już ponad 1100 kilogramów padłej ryby
— powiedział wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.
Podkreślił, że w próbkach wody pobranych na terenie Polski nie wykazano obecności tzw. złotej algi oraz, że trwają badania ichtiopatologiczne padłych ryb.
Podczas konferencji prasowej w Chałupkach wojewoda śląski Jarosław Wieczorek poinformował, że od 26 lipca od godzin przedpołudniowych do 27 lipca do godz. 8 rano z Odry wyłowiono i zebrano ponad 1100 kilogramów padłej ryby.
Na teraz jest siedem jednostek pływających, które tę rybę wyławiają
— powiedział Wieczorek.
Zaznaczył, że oprócz tego była i jest stawiana zapora na rzece, zarówno ta denna, jak i powierzchniowa.
To powoduje, że możemy wyłapać jak najwięcej tej padłej ryby
— wyjaśnił wojewoda śląski.
Dodał, że obecnie na rzece pracuje siedem jednostek straży pożarnej, Wody Polskie oraz straż rybacka.
Wszystkie służby zaangażowane są w to, żeby jak najwięcej ryby tej, która jest padła wyłowić, żeby nie przedostawała się dalej
— mówił Wieczorek.
Badania stanu wody
Zapewnił też, że są prowadzone wszelkie badania stanu wody.
Jak również trwają badania ichtiopatologiczne ryb padłych, które zostały wyłowione
— podkreślił.
Wojewoda śląski poinformował również, że w próbkach wody w dwóch punktach poboru na terenie Polski nie wykazano obecności tzw. złotej algi.
Mamy nadzieję, ze również strona czeska takie badania przeprowadzi i podzieli się z opinią publiczną tymi wynikami. Inne parametry wody nie wskazują na żadne dalsze odchylenia
— powiedział Wieczorek.
O ginięciu ryb w czeskim toku Odry poinformowała w środę polska minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Czeskie władze rozpoczęły pobieranie próbek, a strażacy ustawili specjalną zaporę, na której zatrzymują się śnięte ryby.
Według wstępnych ocen śniecie ryb to najprawdopodobniej skutek braku tlenu w wodach. Dorzecze Odry rozpoczęło w związku z tym zrzucanie wody z dwóch zbiorników Szance oraz Moravka.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/656175-wojewoda-slaski-odlowilismy-ponad-tone-snietych-ryb-z-odry