„Na nasze stoły trafiało mięso zwierząt, które były karmione komponentami do produkcji paliwa. Dostawały bowiem pasze zawierające tzw. tłuszcze techniczne. Podejrzaną karmę nieświadomie stosowały bardzo znane firmy z branży mięsnej” – poinformowano na portalu onet.pl.
Za oszustwo ma odpowiadać małżeństwo Macieja i Moniki J., którzy prowadzą polski oddział niemieckiej firmy Berg+Schmidt, specjalizującej się w produkcji oraz dystrybucji olejów i tłuszczów paszowych.
Jak dowiedział się Onet, kilka dni temu (Maciej i Monika J. - red.) zostali zatrzymani przez policję z woj. zachodniopomorskiego i przewiezieni do Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Szczecinie. Tam usłyszeli zarzuty oszustw na ponad 170 mln zł. Z naszych informacji wynika, że się przyznali do tych przestępstw
— czytamy na portalu onet.pl.
Do kogo trafiały potencjalnie szkodliwe tłuszcze?
W związku z popełnionymi przez małżeństwo oszustwami istnieje prawdopodobieństwo, że zwierzęta dostawały pasze z potencjalnie szkodliwymi substancjami, co mogło także być szkodliwe dla ludzi.
Odbiorcami tłuszczów do pasz były znane firmy zajmujące się ich produkcją, działające również w branży mięsnej. Firmy zostały uznane za pokrzywdzone oszustwem. Śledczy uznali, że gdyby wiedziały, co tak naprawdę oferuje im poznańska spółka, nie kupowałaby tłuszczów technicznych do pasz
— przekazano na portalu onet.pl.
mm/onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/616853-skandal-w-niemieckiej-firmie-zwierzeta-karmione-pasza-z