„Informacja o poparciu rozwiązań przez Polskę nie jest prawdziwa - napisała na Twitterze minister Anna Moskwa.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-NASZ WYWIAD. Plany KE? Rzońca: Swojej niepodległości nie sprzedamy za 24 mld euro, bo Polska jest po prostu wartością bezcenną

-NASZ WYWIAD. Prof. Krasnodębski: Niestety przestałem rozumieć politykę polskiego rządu. Nie wiem, na co teraz liczymy?

-Minister Moskwa: Najpierw bezpieczeństwo energetyczne Polski, potem solidarność z innymi państwami członkowskimi

Zgodnie z ponizszym - głosowanie w tej sprawie dopiero się odbędzie w formie pisemnej, po wcześniej konsultacji w ramach rządu

— dodała.

W załączonym przez minister Annę Moskwę screenie listu Sekretariatu Generalnego Rady do delegacji państw członkowskich czytamy:

Delegacje znajdą w Aneksie tekstu propozycję regulacji Rady w kwestii skoordynowanej redukcji popytu na gaz w następstwie politycznego porozumienia zawartego na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady ds. Energii 26 lipca 2022 roku.

W opublikowanej przez szefową resortu klimatu i środowiska napisano ponadto, że „tekst aneksu jest przedmiotem prawno-lingwistycznej rewizji”, z czego jasno wynika, że nie będzie to rewizja merytoryczna i zawarte na szczycie w Brukseli uzgodnienia nie ulegną zmianie.

Rada zdecydowała wyrazić zgodę z użyciem pisemnej procedury w celu przyjęcia poniższej regulacji

— stwierdza pismo.

Publikując pismo pani minister Anna Moskwa niestety nie rozwiała wątpliwości narosłych wokół uzgodnień szczytu, w szczególności po doniesieniach zagranicznych mediów, w tym portalu EUbusiness o tym, że „państwa członkowskie osiągnęły we wtorek polityczne porozumienie co do dobrowolnej redukcji tej zimy popytu na gaz o 15 procent”.

aw/Twitter