„Nasze badania wykazały, że norki są bardzo podatne na SARS-CoV2 i że rozprzestrzenianie się wirusa w populacji norek może prowadzić do przeniesienia wirusa z powrotem na ludzi i do rozwoju bardziej zakaźnych szczepów SARS-CoV2” - powiedział w wywiadzie dla portalu wGospodarce.pl prof. Wim H.M. van der Poel DVM, PhD, Dipl. ECVM, specjalista od nowopojawiających się i zoonotycznych wirusów z Uniwersytetu Wageningen, Instytutu Bioweterynaryjnych Badań Naukowych, Zakładu Wirusologii.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Koronawirus u polskich norek. Hodowcy są oburzeni: Minister nie przewiduje żadnych odszkodowań za eksterminowane zwierzęta

-Pierwsze w Polsce przypadki zakażenia koronawirusem u norek hodowlanych. Resort reaguje: Będą badania w woj. pomorskim

W wybuchach epidemii na fermach norek w Holandii miało miejsce 5 oddzielnych transmisji od właścicieli (rodzin) lub pracowników ferm. Następnie doszło do transmisji z powrotem do ludzi, głównie do pracowników / właścicieli i prawie do innych ludzi

— podkreślał prof. Wim H.M. van der Poel.

W jego ocenie rozprzestrzenianie się na inne farmy było najprawdopodobniej wywołane przez norki, przy czym „pewną rolę mogły odgrywać odległość między gospodarstwami zakażonymi i podatnymi oraz inne kontakty między gospodarstwami”.

Duże zagęszczenie umożliwia dużą liczbę mutacji

Wysokie zagęszczenie podatnych osobników umożliwia dużą liczbę replikacji wirusa, a co za tym idzie również dużą liczbę mutacji

— ostrzegał wirusolog zaznaczając, iż „zwiększa to szansę na rozwój bardziej zakaźnych i /lub bardziej zaraźliwych szczepów”.

To jest również to, co widzimy w populacji ludzkiej (tj. Szczep Wielkiej Brytanii i szczep z Południowej Afryki)

— dodał.

Ekspert podkreślił, że potrzebny będzie bardzo ścisły nadzór, aby w odpowiednim czasie wykryć transmisje SARS-CoV2 na fermachnorek.

Konieczne będą również bardzo rygorystyczne środki ochrony osób pracujących na farmach, aby zapobiec przenoszeniu wirusa na ludzi w zakażonych gospodarstwach

— ocenił.

aw/wGospodarce.pl