Problem z tzw. planem Morawieckiego polega na tym, kto ma zainwestować środki w rozwój i jak sprawić, aby proces inwestycyjny doprowadził do realizacji założonych celów - powiedział PAP ekonomista, prof. PAN Ryszard Bugaj.
Określenie tych celów w kategoriach branżowych wydaje mi się w pełni dopuszczalne. Natomiast jak zrobić, żeby to się tam skoncentrowało? Cały problem polega na tym, że jesteśmy krajem całkowicie otwartym na konkurencję zewnętrzną, nie tylko handlową, ale także przepływy kapitałowe, no i wielkie koncerny międzynarodowe mają ogromne przewagi w gałęziach technologicznych
— zauważył.
Wydaje mi się, że niejasne są środki, które mają być zastosowane. Jest koncentracja uwagi na stronie podażowej, (…) gromadzeniu środków, które byłyby zainwestowane. Problem polega na tym, kto ma je zainwestować, czy jak sprawić, żeby ten proces inwestycyjny był efektywny, żeby przyjąć założone cele
— mówił Bugaj.
Jak zauważył, w przeszłości lukę technologiczną z wielkim wysiłkiem i przy bardzo silnym zaangażowaniu państwa zamykały kraje Dalekiego Wschodu - Japonia i Korea Płd. Jednak tam koreańskie czebole, czy japońskie przedsiębiorstwa były bardzo zrośnięte z systemem bankowym i mocno wspierane przez tani, nieformalny kredyt, ponadto korzystały z ochrony celnej.
My tego drugiego elementu na pewno nie mamy. A ten pierwszy nie został pokazany
— powiedział ekonomista.
Myślę, że program jeszcze właściwie doprecyzowany nie został
— ocenił.
Bugaj zwrócił też uwagę na sprzeczność dotyczącą kapitału.
Kapitał krajowy chyba specjalnie tani nie może być. Natomiast kapitał zagraniczny jest tani, ale niesie niewątpliwie zależność. Jeżeli wicepremier zakłada, że można by było pozyskać kapitał krajowy taniej niż zagraniczny, to mnie się wydaje, że to jest złudzenie
— powiedział.
Nie wykluczył, że oszczędności mogłyby mieć charakter publiczny, będą pochodzić z podatków i będą tanio udostępniane.
Ale wtedy ten kapitał będzie trochę sztucznie tani, na takiej zasadzie, że będzie się dokonywać jakaś redystrybucja na rzecz tych, którzy otrzymują dochody z zysków
— wskazał.
Rząd podjął we wtorek uchwałę w sprawie przyjęcia długofalowej strategii zrównoważonego rozwoju gospodarczego, przygotowanej przez wicepremiera, ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego. Plan przewiduje reindustrializację, wparcie innowacji, pozyskanie kapitału rozwojowego, ekspansję zagraniczną, oraz zrównoważony rozwój społeczny i regionalny.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Problem z tzw. planem Morawieckiego polega na tym, kto ma zainwestować środki w rozwój i jak sprawić, aby proces inwestycyjny doprowadził do realizacji założonych celów - powiedział PAP ekonomista, prof. PAN Ryszard Bugaj.
Określenie tych celów w kategoriach branżowych wydaje mi się w pełni dopuszczalne. Natomiast jak zrobić, żeby to się tam skoncentrowało? Cały problem polega na tym, że jesteśmy krajem całkowicie otwartym na konkurencję zewnętrzną, nie tylko handlową, ale także przepływy kapitałowe, no i wielkie koncerny międzynarodowe mają ogromne przewagi w gałęziach technologicznych
— zauważył.
Wydaje mi się, że niejasne są środki, które mają być zastosowane. Jest koncentracja uwagi na stronie podażowej, (…) gromadzeniu środków, które byłyby zainwestowane. Problem polega na tym, kto ma je zainwestować, czy jak sprawić, żeby ten proces inwestycyjny był efektywny, żeby przyjąć założone cele
— mówił Bugaj.
Jak zauważył, w przeszłości lukę technologiczną z wielkim wysiłkiem i przy bardzo silnym zaangażowaniu państwa zamykały kraje Dalekiego Wschodu - Japonia i Korea Płd. Jednak tam koreańskie czebole, czy japońskie przedsiębiorstwa były bardzo zrośnięte z systemem bankowym i mocno wspierane przez tani, nieformalny kredyt, ponadto korzystały z ochrony celnej.
My tego drugiego elementu na pewno nie mamy. A ten pierwszy nie został pokazany
— powiedział ekonomista.
Myślę, że program jeszcze właściwie doprecyzowany nie został
— ocenił.
Bugaj zwrócił też uwagę na sprzeczność dotyczącą kapitału.
Kapitał krajowy chyba specjalnie tani nie może być. Natomiast kapitał zagraniczny jest tani, ale niesie niewątpliwie zależność. Jeżeli wicepremier zakłada, że można by było pozyskać kapitał krajowy taniej niż zagraniczny, to mnie się wydaje, że to jest złudzenie
— powiedział.
Nie wykluczył, że oszczędności mogłyby mieć charakter publiczny, będą pochodzić z podatków i będą tanio udostępniane.
Ale wtedy ten kapitał będzie trochę sztucznie tani, na takiej zasadzie, że będzie się dokonywać jakaś redystrybucja na rzecz tych, którzy otrzymują dochody z zysków
— wskazał.
Rząd podjął we wtorek uchwałę w sprawie przyjęcia długofalowej strategii zrównoważonego rozwoju gospodarczego, przygotowanej przez wicepremiera, ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego. Plan przewiduje reindustrializację, wparcie innowacji, pozyskanie kapitału rozwojowego, ekspansję zagraniczną, oraz zrównoważony rozwój społeczny i regionalny.
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/281917-eksperci-oceniaja-plan-morawieckiego-to-ambitny-i-potrzebny-program-dobrze-diagnozujacy-najwieksze-wyzwania-stojace-przed-polska-gospodarka?strona=1