Senator Bierecki: "Sukces ekonomiczny rodzi się z narodowej dumy, która jest źródłem gospodarczego patriotyzmu"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook
Fot. Facebook

(…) Świadomość historyczna jest współcześnie narzędziem polityki gospodarczej. Sukces – także ten gospodarczy – rodzi się z dumy. Z pewności siebie. Ze świadomości przynależności do wielkiego narodu.

Świetnie rozumieli to właściciele firmy Atlas, gdy uczynili swoim znakiem firmowym bociana czy gdy w reklamie pokazywali pokonanych Krzyżaków, upraszających polskiego króla o polski klej. Albo też właściciel piwa Ciechan, pozujący w stroju husarza. Kasy kredytowe SKOK konsekwentnie różnicują się na rynku jako stuprocentowo polska instytucja finansowa. Być może w tym tkwi tajemnica ich niezwykłej odporności na ataki konkurencji i nieodpowiedzialnych polityków. Świadomość historyczna, szacunek dla własnego kraju przekłada się na decyzje konsumentów czy producentów na rynku wewnętrznym. Jest źródłem zjawiska zwanego patriotyzmem gospodarczym. Dziś to zjawisko globalne; do patriotyzmu gospodarczego nawołują przywódcy wszystkich krajów rozwiniętych, z prezydentem Obamą na czele. I robią to w jasno określonym celu.

Patriotyzm gospodarczy jest tą siłą, która w erze globalizacji, otwartej liberalnej gospodarki, może z powodzeniem zastąpić stare i w większości już zakazane – na mocy regulacji ponadnarodowych – narzędzia ochrony własnego rynku przed zagraniczną konkurencją. W tym sensie jest on narzędziem polityki gospodarczej odpowiedzialnych rządów.

Patriotyzm gospodarczy ma także często wymiar lokalny, związany z poczuciem dumy z własnego regionu. Przyczynia się do wzmocnienia odporności lokalnych producentów na globalną konkurencję. Dobrym przykładem jest sukces krajowych producentów wyrobów mleczarskich w starciu z zagranicznymi koncernami. Narzędzie patriotyzmu gospodarczego jest także w rękach samorządów. Jednak patriotyzm gospodarczy jest przede wszystkim narzędziem, które spoczywa w rękach wszystkich Polaków. To oni codziennie decydują o tym, co i gdzie kupią, gdzie zainwestują. Są milionami nośników przekazu polskiej historii, wizerunku Polski. Świadomi swej historii Polacy są najlepszymi ambasadorami marki „Polska”. Chcą być dumni z Polski. Potrzebują tej dumy.

Z badań zachowań pracowników na rynku brytyjskim wynika, że Polacy gotowi są zaakceptować nawet do 30 proc. niższe wynagrodzenie niż obywatele starej unii o tych samych kwalifikacjach. Wynika to z niższej samooceny, z przekonania, że pochodzą z gorszego kraju.

Kilka lat temu w Londynie jeden z działaczy polonijnych powiedział mi, że młodzi Polacy słuchają w pubach opowieści o wspaniałej historii kraju od swoich brytyjskich kolegów i nie są w stanie zrewanżować im się własną opowieścią. A przecież wizerunek kraju, opowieść o nim mają wpływ na gotowość do zakupu jego produktów. Film „Braveheart” (Waleczne serce) wspaniale opowiadający historię Szkocji świetnie przyczynił się nie tylko do rozwoju turystyki w tym kraju, ale i do promocji wyrobów, które tradycyjnie wzmacniają odwagę. Skuteczny „eksport” dobrze wykreowanego wizerunku kraju przekłada się bowiem na wielkość eksportu towarów i usług. Klasyczne podręczniki zarządzania definiują dobrobyt jako warunki bytowe gwarantujące wysoki poziom życia oraz satysfakcję w sferze kulturalnej, duchowej. Bez świadomości historycznej nie sposób w pełni korzystać z dorobku kulturalnego. Dobrobyt bowiem to więcej niż pieniądze czy rzeczy, to sposób życia i myślenia. Podobnie bieda stanowi sposób życia i myślenia, a nie tylko brak pieniędzy czy rzeczy.

Naszym myślom ścieżki układa nasze rozumienie historii. Po latach pedagogiki winy i wstydu, słuchania, że polskość to nienormalność, nadszedł czas na inteligentną politykę historyczną.

Senator Grzegorz Bierecki

Fragment artykułu z ostatniego numeru „Wpisu“, gdzie rozpatrywano różne aspekty nowej polityki historycznej. bialykruk.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych