Paweł Szałamacha - wprowadzenie programu 500+ priorytetem: "Jeżeli nam się nie uda, to nasza wiarygodność zostanie mocno nadszarpnięta"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Ambitna polityka prorodzinna będzie zrealizowana

— zapowiada Paweł Szałamacha.

Minister finansów Paweł Szałamacha w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” przedstawia najważniejsze cele nowego rządu, w tym sprawę planu „500 zł na każde dziecko”.

Jednym z najważniejszych problemów finansowych Polski jest kwestia ściągalności podatku VAT. Wykonanie wpływów budżetowych z tego tytułu spadło o 10% w stosunku do zakładanego planu. To zdaniem Szałamachy tendencja, która pogłębia się od kilku lat.

Poprawa ściągalności VAT jest jednym z większych wyzwań, przed jakimi stoi nowe kierownictwo Ministerstwa Finansów

— mówi Szałamacha.

Minister Finansów podkreśla jak ważna kwestią w programie PiS jest program „500 zł na każde dziecko”.

Naszym celem, który pani premier zapowiadała w expose, jest wprowadzenie na wiosnę programu rodzinnego

— tłumaczy Szałamacha.

Gdybyśmy go nie wprowadzili we wskazanym terminie, to nasza wiarygodność mocno zostałaby nadszarpnięta. Stąd decyzja o lekkim zwiększeniu deficytu budżetowego

— dodaje minister finansów.

Podstawową kwestią związaną z planem PiS jest sprawa finansowania tego pomysłu.

Zapowiedzieliśmy już źródło finansowania tych wydatków: podatki sektorowe, lekko zwiększony pobór dywidendy, poprawa ściągalności VAT-u, minimalne powiększenie deficytu - to powinno wystarczyć na realizacje tego programu

— mówi Szałamacha.

Jesteśmy w trakcie przeliczania tych kwot. W grudniu będzie projekt budżetu skierowany do Sejmu, ale realnie prace sejmowe będą trwały nad nim już w styczniu. Ambitna polityka prorodzinna będzie zrealizowana

— dodaje.

Paweł Szałamacha nawiązuje też do sprawy upadku SK Banku. Minister twierdzi, że jest zaniepokojony tą sprawą i zachowaniem Komisji Nadzoru Finansowego. Mimo doniesienia przez KNF do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, to przewodniczący KNF bierze udział w podjęciu decyzji o dofinansowaniu SK Banku ze strony NBP.

Czy więc dosypano publicznych pieniędzy tylko po to, żeby SK Bank nie upadł w sierpniu, lecz w pierwszym tygodniu rządów Prawa i Sprawiedliwości

— pyta Szałamacha.

mly/”Gazeta Polska Codziennie”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych