Zamieszanie wokół śledztwa ws. przyjęcia łapówki przez Czempińskiego. Głośne aresztowanie, ciche umorzenie. Kto komu śle sygnały i jaki będzie c.d.?

PAP
PAP

Zatrzymanie byłego szefa Urzędu Ochrony Państwa Gromosława Czempińskiego miało odsłonić jedną z największych polskich afer korupcyjnych. Wszczęte przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwo w sprawie rzekomego przyjęcia w latach 90. 2 mln dolarów łapówki zostało dziś umorzone z powodu przedawnienia.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Monika Lewandowska poinformowała, że śledztwo dotyczyło

przyjęcia 2 mln dolarów łapówki w okresie 1990-1996 w związku z pełnieniem funkcji publicznej, w zamian za pomoc nieustalonej firmie przy kontrakcie na sprzęt telekomunikacyjny.

Wszczęto je w 2009 r. z zawiadomienia Petera V, nazywanego przez media "kasjerem lewicy".

Brano pod uwagę dwie firmy

- podała Lewandowska. W śledztwie nie potwierdzono, że Czempiński podejmował w UOP współpracę z tymi firmami lub im pomagał. Prokurator podkreśliła, że podstawą umorzenia jest jednak przedawnienie karalności (w tym przypadku - po 15 latach), bo

ten powód umorzenia ma pierwszeństwo przed innymi.

Umorzenie jest prawomocne.

Lewandowska dodała, że teraz akta tego postępowania będą przesłane do katowickiej prokuratury apelacyjnej, która w listopadzie br. postawiła b. szefowi UOP zarzut korupcji przy prywatyzacji STOEN. Czempiński został wtedy zatrzymany przez CBA na polecenie prokuratury; wyszedł na wolność po wpłaceniu miliona zł kaucji. Jego adwokat złożył do sądu zażalenie na zatrzymanie jako bezzasadne.

W innym śledztwie Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach V. dostał zarzuty m.in. pomocnictwa w przywłaszczaniu oraz praniu brudnych pieniędzy lobbyście Markowi Dochnalowi. V. zatrzymało w 2008 r. Centralne Biuro Śledcze. W 2009 r. areszt zamieniono mu na 1,6 mln zł kaucji. V. w latach 70. nazywał się Piotr Filipowski. Jako 17-latek zamordował 75-letnią kobietę w celach rabunkowych. Skazano go na 25 lat więzienia. W 1979 r. miał przerwę w odbywaniu kary, a w 1983 r. w niewyjaśnionych okolicznościach dostał paszport i wyjechał do Szwajcarii. Według prasy, miał być zwerbowany przez służby specjalne PRL, które umożliwiły mu wyjazd. Podjął pracę w bankach szwajcarskich - był członkiem zarządu Coutts banku z Zurychu. Media twierdziły, że miał obsługiwać "konta polityków lewicy".

Jaki będzie dalszy ciąg sprawy Czempińskiego? Katowicka prokuratura nadal prowadzi swoje śledztwo wszczęte z innego powództwa. Czy i ono zostanie umorzone z powodu przedawnienia?

mall, PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.