„Idziemy do tych wyborów, bo uważamy, że UE jest wartością. Jesteśmy środowiskiem, które opowiadało się i opowiada się nadal za obecnością Polski w Unii Europejskiej” – mówił Joachim Brudziński na antenie telewizji wPolsce.
Lider listy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu obejmującym woj. lubuskie i zachodniopomorskie rozmawiała Aleksandra Jakubowska.
Pytany o oskarżenia o „proputinowskość”, które wobec PiS kieruje środowisko PO, Brudziński przypomniał o działaniach rządu PO-PSL i kontaktach z Rosją.
A co tym popaprańcom pozostało, jak tylko kopać kolejne rowy, wzbudzać kolejne emocje i oprzeć to wszystko na kłamstwie. Diabeł w ornat się ubrał i ogonem na mszę dzwoni. Jesteśmy proputinowscy? Czyli nie Tusk, który robił reset? Nie Tusk z Sikorskim, którzy jechali razem z Nowakiem do Moskwy, by łasić się do Putina? Putin, jak relacjonowali to ludzie, którzy w tym uczestniczyli, siedział rozkraczony i w swoim stylu spytał ich: „pocoście przyjechali, bo ja do was nie mam nic”. A ten przez te wszystkie lata, pod płaszczykiem kanclerz Merkel, do Putina się łasił
– mówił.
Jeszcze jako Porozumienie Centrum postulowaliśmy wejście jeszcze wtedy do EWG i do NATO. Wtedy ich bohater, ten którego stawiają na piedestale, czyli Lech Wałęsa bredził coś na nt. NATO-bis i EWG-bis. Dajmy spokój Kierwińskiemu, dajmy spokój Platformie. Mamy swoją strategię. Przedstawił ją Jarosław Kaczyński
– dodał.
Znaczenie UE
Brudziński mówił też o znaczeniu obecności w Unii Europejskiej i o tym, jaki kształt przyjąć powinna Wspólnota.
Idziemy do tych wyborów, bo uważamy, że UE jest wartością. Jesteśmy środowiskiem, które opowiadało się i opowiada się nadal za obecnością Polski w Unii Europejskiej. Ale w Unii Europejskiej opartej o te wartości, które legły u jej podstaw, a nie ten neomarksistowski bełkot, który jest wdrażany również głosami partii, na której stał Tusk, czyli EPP, która to partia wspólnie z socjalistami proponuje taką reformę Unii Europejskiej, która de facto odbierze państwom narodowym ich podmiotowość, ich suwerenność i ich niepodległość. Dlatego tak ważne jest, by w PE być, by być w UE, ale by być tam w reprezentacji, koalicji partii konserwatywnych, które uważają, że Unia ma sens pod warunkiem, że będzie związkiem suwerennych, podmiotowych i niepodległych państw
– stwierdził.
mly/wPolsce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/690609-tylko-u-nas-brudzinski-tusk-lasil-sie-do-putina