Hella docenia pana prezydęta, wciąż więcej go w sobie i na zewnątrz

PAP/Adam Ciereszko
PAP/Adam Ciereszko

Więcej i więcej pana prezydęta, chyba z 10 kilo od czasu przechwycenia urzędu. Przybywało go w cichości i cieniu żyrandola. Kiedy zakończył się proces budowania sylwetki, zaczął czas budowania pozycji. Im gorzej z Tuskiem, tym lepsza okazja do budowania siebie. Lepsza postura, lepsza aktywność.

Doszło nawet do tego, że pan prezydęt dziś objawił to w najprostszym przekazie. Jasne, że bez żadnej ustawki. Objawił się jako człowiek bardzo sprawny fizycznie, który ściga się w drodze do pracy z wiewiórkami w Łazienkach. Do pracy prezydęckiej oczywiście, a nie pracy wiewiórek, bo co one mogą wiedzieć o prezdętowaniu? Może co nie co wiedzą o zbieraniu orzeszków i puszeniu ogonków, ale nie o sprawowaniu tak wysokiego stanowiska, chociaż też bywają wysoko, bo na drzewach. Czego na szczęście Nasza Głowa jeszcze nie robi.

Zatem na własne oczy widzieliśmy, przy udziale uroczo uśmiechniętej pani Brygidy Grysiak z TVN, jak pan prezydęt zadyszany udawał się do sprawowania funkcji. Rozbisurmaniony swoją świetną formą i towarzystwem łaskawej kamery zalecił panu premierowi, żeby spacerował (!). Czyżby sugerował, żeby pan premier skończył z ostrym fudbolowanie się? Wszak lepiej trochę sobie podbiegiwać, niż non stop dryblować?

Czy to troska pana prezydęta o to, żeby Donald Tusk nie zakiwał się na dobre i nie złapał zadyszki? A może już się stało i pan prezydęt przejmuje prowadzenie. Na razie truchtem, ale jak pan prezydęt nabierze jeszcze masy, to może przejdzie na dynamiczne turlanie się … do kolejnej prezydę-tury?

 

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych